sobota, 22 lutego 2014

Wygrałam...

       Jak wiecie ostatnio brałam udział w konkursie http://naukaszydelkowania.blogspot.com/2014/01/konkurs-2901-16012014.html. Zdążyłam zrobić obydwie rzeczy:-))) Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki, bo chyba dzięki tym kciukom golfik zrobiony dla córki znajomej zajął drugie miejsce!!! Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam!!! Super jest jak ktoś doceni, zauważy, a do tego jeszcze nagrodzi:-))) Oprócz tego ogromna radość, że obdarowana golfikiem jest zadowolona:-))) Z prezencikiem trafiłam akurat w czasie, kiedy Daria miała anginę niestety:-/ Golfik od razu wylądował na szyi i nosi go cały czas:-) No, na nockę tylko ściąga:-) A mamusia zamówiła drugi dla siebie:-) I to jest bardzo, ale to bardzo motywujące i ogromnie cieszy! No, ale dość tego, bo na chwalipiętę wyjdę:-)))
       Dzisiaj zapraszam Was na spacer po Ustce, gdzie wybrałam się z moją połówką na taki troszkę spóźniony wypad walentynkowy:-) Hotel godny polecenia! Bardzo miła obsługa, dobre jedzenie, czyściutko, basen, jakuzi, sauna, masaże, czego chcieć więcej;-))) Za dużo tam do zwiedzania nie ma, tym bardziej, że nie jesteśmy typem małżeństwa, które lubuje się w muzeach:-) Wolimy spacery , naturę i sielski odpoczynek...









Dzięki Kochane za odwiedzinki i komentarze:-) Życzę Wam miłego i wiosennego weekendu:-)












czwartek, 13 lutego 2014

Zdążyłam...

         Witajcie! Te, które czytały ostatniego posta wiedzą, że wzięłam udział w konkursie szydełkowym na blogu http://naukaszydelkowania.blogspot.com/2014/01/konkurs-2901-16012014.html. Ostatnio pokazywałam świnkę Peppe, a dzisiaj pokażę komin-golf. Nie wiedziałam, czy zdążę, ale udało się ! Tak myślałam, dla kogo mogłabym go zrobić? Sama już mam dwa takie golfiki. Bardzo lubię je zakładać, bo są bardzo praktyczne. Myślałam, myślałam i wybór padł na nastoletnią córkę mojej bardzo fajnej niedawno poznanej znajomej - Darię:-) Mam nadzieję, że jej się spodoba i będzie często nosiła:-)))
A oto efekt mojej pracy...




           Teraz muszę tylko czekać na wyniki konkursu! Trzymajcie za mnie kciuki! A teraz muszę już lecieć Kochane, bo dzisiaj przyjeżdża mężuś:-))) Fajny prezencik mi zrobił na Walentynki:-) Na koniec dziękuję Wam wszystkim za to, że zaglądacie i dodajecie słów otuchy w swoich komentarzach! To do zobaczenia :-)

niedziela, 9 lutego 2014

Kolejny szal-komin i konkurs...

              I znowu mamy weekend:-) Tym razem wiosenny:-) Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają i siedem stopni w plusie!!! A ja tu wyskakuję z kolejnym szalo-kominem:-)  Mam nadzieję, że jeszcze kilka razy będę mogła go założyć, chociażby dekoracyjnie:-) Zrobiłam go znowu z zapasu moich cienkich niteczek ( 13 zielonych khaki i 15 beżowych )  szerokość 20 cm, długość ok 1,60 m, także można się podwójnie opatulić:-))) Teraz trochę żałuję, bo na melanżach nie widać za bardzo wzoru jakim się robi:-/ Ja tutaj robiłam 5 lewych i 3 prawe i co 14 rzędów robiłam warkocz 3x3 oczka, gdzie lewe zawsze są na wierzchu. Niestety nic z tego raczej nie widać:-/ Nie pomyślałam, żeby zrobić zbliżenie, może to by coś dało:-) 


             A teraz się pochwalę, że biorę udział w konkursie na blogu  http://naukaszydelkowania.blogspot.com/2014/01/konkurs-2901-16012014.html  Na konkurs trzeba wykonać jedną lub dwie prace pokazane na filmiku. Pierwsza to świnka Peppa, a druga to komin-golf. Obie prace są wykonane szydełkiem. Dopiero wczoraj natrafiłam na ten konkurs, a termin jest do 16 lutego, więc czasu malutko:-/ Dzisiaj rano na szybciutko zrobiłam świnkę. Jutro biorę się za golfik i mam nadzieję , że zdążę! A oto zdjęcie mojej świnki:-)))


  Trzymajcie za mnie kciuki! Wielkie podziękowania za odwiedzinki i komentarze:-))) Pozdrawiam Was wszystkie w tą piękną wiosenną niedzielę i życzę miłego popołudnia :-) 
  

niedziela, 2 lutego 2014

Niedzielnie...

          Witajcie! Dzisiaj w Gdyni +3 stopnie, chyba idzie wiosna:-))) Szkoda byłoby siedzieć w domu:-/ Udało mi się załapać na spacerek ze znajomymi i naszymi psiakami. Za kierunek obraliśmy plażę i molo w Orłowie. W pierwszą stronę szliśmy po plaży w kierunku Gdańska, niestety pod wiatr i powiem Wam, dobrze, że tak dobrze się ubrałam, bo nie było za ciepło! Twarz i ręce i tak zamarzały:-/ A jeszcze zdjęcia musiałam robić! Z powrotem było o wiele lepiej:-) Najpierw trochę zdjęć z oblodzonego mola, a potem harce naszych czworonogów:-)






























      I coś szybkiego na słodko :-))) Wafle przekładane masą krówkową. Kostkę masła w temperaturze pokojowej miksujemy i dodajemy po łyżce gotowej masy krówkowej z puszki. Przekładamy wafle masą, kładziemy na nie deskę do krojenia i dociskamy czymś cięższym. Szybkie, łatwe i bardzo dobre!!! Oczywiście już nie ma po nich śladu:-)






         Ale Was dzisiaj zasypałam zdjęciami ! Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca:-))) Dziękuję za Wasze odwiedzinki i komentarze:-) Pozdrawiam cieplutko:-)))